"Za co lubimy wiosnę?"
Za przylaszczkę, pierwiosnek.
Za sasankę w futerku, za żaby kumkające.
Za kukanie kukułki, za kaczeńce na łące.
(M. Konopnicka)
... I za czas, który mogę spędzać w ogrodzie. Potrzebowałam obrus piknikowy - maszyna na taras i szyję. Uszyłam, zielony jak liście, jak trawa i jak tegoroczny kolor roku Pantone ;).
Zaczęłyśmy szyć ten obrus na początku kwietnia 2017 roku. Poza zielenią wykorzystałyśmy mnóstwo kolorowych resztek. Tą część pracy wykonała moja siostra Mirka. Ja natomiast zabrałam się za pikowanie i lamówkę.
Pikowanie: lot trzmiela z wolnej ręki oraz wariacja na temat kratki.
TUTAJ możecie zobaczyć zgłoszone prace w tej kategorii.
Very pretty! I like your use of 'leftovers!'
OdpowiedzUsuńSo cute - two thumbs up on the fabric lattice.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCudownie soczysty !!! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńClever idea! I'm ready for the picnic!
OdpowiedzUsuńPogoda sprzyja - czss na piknik :)
UsuńPogoda sprzyja - czss na piknik :)
Usuń