Postanowiłam zatrzymać lato. Nie tyle upały, które są trudne do zniesienia, a kwiaty z mojego ogrodu.
Na początek zajęłam się lawendą.
Przekwita na ogrodzie, ale na nowych patchworkowych podkładkach na moim stoliku wciąż jest świeża i kolorowa.
Wyszyłam ją na białym płótnie tzw. haftem bulionowym. Pozostałe tło to 4 różne fiolety pochodzące z męskich koszul znalezionych w "tanim sklepie".
Podkładki są niby takie same, a jednak na każdej lawenda kwitnie inaczej.
Jak Wam się podobają?
Podkładki zgłosiłam do wyzwania Szuflady