Wróciłam do szycia.
Tym razem z 3 częściowym kompletem w jesiennych barwach.
Uszyłam patchworkowe przykrycia na fotele i sofę.
Pozszywałam w sumie 410 trójkątów (aż się zdziwiłam, że aż tyle ich było).
Przy okazji poćwiczyłam pikowanie. Myślę, że mój ŁUCZNIK 436 dał radę. Jestem dumna z niego i naszej współpracy.
Oto jak wyszło? Zobaczcie.
Spód patchworków to kocyk z polaru, a wewnątrz wypełnienie poliestrowe.